Święto zakochanych, Walentynki – niezależnie od tego jakiej nazwy używamy, 14 lutego bywa różnie postrzeganym dniem. Dla wielu osób jest to jeden z ważniejszych dni w roku, idealna okazja na odświętną randkę czy oświadczyny. Sporo osób jest również sceptycznych, komercjalizacja walentynek może skutecznie zniechęcić do brania udziału w obchodach. Jednak znaczna część ludzi, w jakimś stopniu bierze udział w obchodach tego święta. W końcu co szkodzi sprawić sympatii czy ukochanym bliskim kwiatka lub ulubione słodycze?
Skąd się wzięły walentynki?
Często możemy się spotkać z opinią, że Walentynki są sztucznie wykreowanym świętem. O ile konspiracja mająca na celu zwiększenie sprzedaży czekoladek i kwiatów na całym świecie na swój sposób brzmi przekonywująco, nie jest do końca prawdziwa.
Pierwsze wzmianki o obchodach Walentynek sięgają jednak aż do okresu średniowiecza. Obchody ku czci świętego Walentego w tamtym okresie skupiały się jednak głównie na terenach Europy zachodniej oraz południowej. Bardzo możliwe, że jest to pokłosie zastąpienia katolickim świętem istniejących już podobnych świąt pochodzących z czasów Cesarstwa Rzymskiego.
W dniach 14-15 lutego miało miejsce święto Luperkalia. Rzymianie celebrowali te dni ku czci bogini kobiet i małżeństwa- Junony oraz boga przyrody- Pana. Podczas obchodów samotni mężczyźni poświęcali ten czas na poszukiwanie partnerki.
Włoskie święto miłości
Włosi wciąż kontynuują tradycję nie komercyjnych obchodów dnia miłości. Wiele par udaje się tego dnia do Santuario Basilica San Valentino, bazyliki w miejscowości Terni gdzie znajdują się szczątki świętego Walentego. W każdą niedzielę wypadająca przed 14 lutym odprawiana jest specjalna msza, podczas której pary przyrzekają sobie miłość. W uroczystości biorą udział zarówno pary narzeczeńskie z całego kraju jak i poślubione pary, na przykład obchodzące znaczące rocznice.